Zobacz temat - dwu-metrowa katana??

Kenji_Ogura

zamierzam sobie kupic około dwumetrową katanę lub bokken. Co myślicie o tym?? CZy trudno bedzie sie walczyło?? Zaznaczam, że jestem bardzo silny, więc machanie takim czym chyba nie powinno mi sprawiac trudnośći :wink:

czy trudno bedzie sie zadawało

?? cięcie, z góry dziękuję

wojownik

Zacznijmy może od tego gdzie kupisz taki miecz ? No bo bokken to jeszcze może się udać ale miecz ?

Kenji_Ogura

wojownik

Kenji_Ogura

wojownik

Do takiego wzrostu nie potrzeba Ci dłuższego miecza niż 130 cm a pewnie i mniejszy będzie ok.

Kenji_Ogura

Ryuzoku

co do wykucia- http://www.allegro.pl/show_item.php?item=84533547 -podejrzewam zen ie ebdzie klopotu, a ze bedziek ute i hartowane to nie powinien sie polamac o ile nie bedziesz nim probowal ciac scian...
a co do pytania "co robic z czyms takim", wiesz Woju, dla mnie naprzyklad katana czesto jest za krotka-zwlaszcza jak sie przyzwyczailem do mieczy europejskich, ktore byly znacznie wieksze i masywniejsze, moim zdanim akurat wielkosc takiej katany to moze nie byc klopot, jezeli naprawde jest jak nauczyc sie walki czyms takim...

romanz2

2 metrowy miecz, to już nie katana, a nodachi.

MMarciNN

słabą tu chyba macie administracje bo temat juz istnieje http://www.wojownik.com/forum/viewtopic.php?t=476

Z tego co słyszałem, takim czymś nie uczono się walki pojedynkowej, ale używano tylko w bitwie.

Sandayu Momochi

I niszczono wrogą konnice ...... pozatym czepiacie sie przeciez sephiroth tez walczyl odachi

<......>

BarteQ1994

Speedfire · Wysłany: 29 Marzec 2010

To zależy ile już trenuje :)))

bo jeśli nigdy wcześniej nie trenowałeś z mieczem (czy to drewnianym czy prawdziwym) to może to byś niebezpieczne. Pamiętaj, słaby szermierz nawet z dobrym mieczem narobić możne dużo zła i krzywdy (zwłaszcza sobie :mrgreen:

)

A co do pytania to będzie dosyć ciężko posługiwać się takim mieczem. To że jesteś silny może i lekko pomoże ale nie załatwi wszystkiego. potrzeba jeszcze zręczności, precyzji, refleks, opanowania. Z sama siła daleko nie zajedziesz. Zamachniesz się mieczem ok, ale co potem ??? bez refleksu czy zręczności walniesz nim o ziemie czy podłogę i lipa (albo co gorsza w swoja stopę :mrgreen:

)

Ale to tylko moje zdanie na ten temat :)))

. Dobra rada: zacznij najpierw z drewnianym mieczem o podobnej dlugosci i trenuj prowadzenie miecza a nie uderzenia. Potem dopiero zacznij trenować ciosy i combosy :mrgreen:

Mam nadzieje ze pomogłem :)))