Poprzedni temat «» Następny temat
Steven Seagal
Autor Wiadomość
RedActor 
Posiada 1 dan


Trenuję: Aikido
Wiek: 45
Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 30
Skąd: Radom
Wysłany: 29 Marzec 2007   Steven Seagal

Nie macie wrażenia, że filmy z Seagalem w roli głównej stają sie coraz głupsze? Nigdy co prawda nie oczekiwałem po filmach opartych na sztukach walki jakiegoś przeżycia artystycznego, ale są jakieś granice. Kiedyś Seagal, przynajmniej pokazywał w swoich filmach trochę technik aikido, teraz jego filmy mają coraz bardziej infantylna i głupią wręcz fabułę, włącznie z bezsensownymi i patetycznymi tekstami (jak np. w proekologicznym "Na zabójczej ziemi"). A co najgorsze scen walki w nich jak na lekarstwo. Częściej Steven strzela, ale to potrafi każdy cymbał :P
_________________
Prwdzw twrdzl n ptrzbj smgłsk
 
 
 
Kashoto 
Posiada 1 dan

Trenuję: Karate shotokan
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 7
Skąd: Poznań
Wysłany: 29 Marzec 2007   

Jakoś nigdy nie przepadałem za tym aktorem, chociaż trzeba mu przyznać, że umie kendo, karate i aikido... zresztą dużo zależy od reżysera.
 
 
uguisu 
Posiada 2 dan


Trenuję: budo ninpo taijutsu
Wiek: 52
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 89
Skąd: zielona góra
Wysłany: 11 Kwiecień 2007   

Kashoto napisał/a:
... zresztą dużo zależy od reżysera.


i od budżetu, oraz targetu do jakiego ma być skierowane dzieło...
A jeśli chodzi o oczekiwania wobec filmów o SW, to jakże ich nie mieć. Weźmy całą filmografię Akira Kurosawy, weźmy wydarzenia ostatnich 10 lat -tak na szybko... "Old Boy, "Przyczajony tugrys, ukryty smok", "Hiro", "Wiosna, lato jesień, zima i wiosna." to tylko wycinek obrazów, w których główną rolą są SW, a jednak mają do powiedzenia coś o otaczającym na s świecie w sposób niezwykły - to jest kino. Ale umówmy się to są filmy raczej klasy A, gdzie grają aktorzy, reżyserują reżyserzy a scenariusze piszą scenarzyści. A Segal hmmm, nie obrażając go oczywiście, aktorem nie jest, współpracuje z tanimi reżyserami i sam sobie często pisze scenariusze - efekt? sami widzimy- jakieś takie pęknięte historie... I choć do człowieka nic nie mam, to jako twórcy filmowego zupełnie go nie cenię.
_________________
Biru obin-de ni-hon kudasai.
www.madeinchina.art.pl
 
 
RedActor 
Posiada 1 dan


Trenuję: Aikido
Wiek: 45
Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 30
Skąd: Radom
Wysłany: 12 Kwiecień 2007   

No fakt, filmy, które wymieniłeś to zupełnie inna liga. Ja miałem na myśli raczej czysto rozrywkowe filmy "kopane" rodem z Hollywood. Choć i tam zdarzają się perełki, wykorzystujące sztuki walki (jak np. pierwszy "Matrix").

Ubolewam tylko że jedyny bodajże (?) filmowy aikidoka odwala teraz taką kaszanę. No, ale fakt, że artysta to on jest.
_________________
Prwdzw twrdzl n ptrzbj smgłsk
 
 
 
Zarun 
Posiada 2 dan


Trenuję: Aikido
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 50
Skąd: z Europy
Wysłany: 16 Maj 2007   

Cóż, muszę powiedzieć, że nawet lubię filmy z Panem Stefanem. Fakt, sceneriusz i fabuła są oklepane ale lubię popatrzeć jak Seagel walczy choć w zbyt wiele takich scen nie ma... Filmy z nim da się oglądać ale ogólnie nic nadzwyczajnego, są lepsze. ^^
 
 
 
manieko 
Posiada 1 dan

Trenuję: aikido
Wiek: 33
Dołączył: 18 Paź 2010
Posty: 19
Skąd: rzeszów
Wysłany: 24 Październik 2010   

filmy z Seagalem są coraz nudniejsze i prawie takie same nic nowego i ciekawego !
 
 
qca
[Usunięty]

Wysłany: 15 Luty 2013   

Steven Seagal jest obecnie jednym z najlepiej zarabiających aktorów amerykańskich. Jednak początki jego kariery nie są związane z filmem. W 1968 r. Seagal wyjechał do Japonii, gdzie pracował jako dziennikarz i nauczyciel języka angielskiego. Jednocześnie kształcił swoje umiejętności we wschodnich stylach walki i wkrótce został pierwszym białym człowiekiem, który otworzył w Japonii szkołę uczącą tej sztuki. W 1987 r. powrócił do Stanów i w Hollywood kontynuował pracę jako instruktor karate. Rok później zadebiutował przed kamerami rolą w filmie "Nico". Obraz stał się przebojem, a Seagal niemalże z dnia na dzień stał się gwiazdą. Kolejne role, mimo iż nie przyniosły mu uznania w oczach krytyków, umocniły jego pozycję jako odtwórcy postaci "twardych facetów". W 1994 r. Steven zadebiutował jako reżyser robiąc film pt. "Na zabójczej ziemi".
 
 
Fightwear_com_p 
Posiada 1 dan

Trenuję: boks
Dołączył: 14 Mar 2013
Posty: 17
Wysłany: 14 Marzec 2013   

Dla mnie takim szlagierowym filmem z Seagalem był "Wygrać ze śmiercią,,na pewno kojarzycie ten tytuł,prawda? Zawsze czułem sympatię do tego aktora,podoba mi się jego styl walki.
_________________
Podpis łamie regulamin
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group