Po przybyciu na miejsce treningu mozolnie zacząłem rozpakowywać sprzęt i wyciągać kijki z pokrowca. Następnie wziąłem zabaweczkę w rączki i spróbowałem prostych nuno-podobnych wymachów żeby zapoznać się z charakterystyką sprzętu.
Ogólnie rzecz biorąc bezwładność i zasięg są duże. Trzeba o wiele bardziej uważać podczas jakichkolwiek wymachów i dokładnie wiedzieć co się chce zrobić, bo w trakcie wymachu trzeba być w pełni skoncentrowanym i skupionym - inaczej kijki nie będą się słuchać właściciela i mogą zrobić kuku. Na szczęście tylko raz lekko się puknąłem w czaszkę. Poza tym bez większych strat.
Wydaje mi się, że charakterystyka podobna jest częściowo do zwykłego nunchaku a częściowo do łańcucha. Trzymając za jedną pałkę i machając resztą w poziomie (zataczając koła w poziomie) zasięg jest dość duży. Ogólnie łatwiej mi się machało w poziomie, próbowałem naśladować techniki zwykłego nunchaku (raczej proste wymachy).
W pionie było bardzo ciężko, ale wszystko przede mną.
Dużą trudnością był skręcający się łańcuch. Linka zaoszczędziła by tego problemu (łożyska też ale koszt byłby wtedy znaczny). Zwłaszcza nie mogłem trzymać za środkową pałkę i dwoma skrajnymi zataczać kół w pionie po moich bokach - łańcuchy zaczynały się plątać i środkowa pałka zaczynała się obracać i mi wypadać z rąk, a potem boczne pałki zmieniały płaszczyznę obrotu z pionowej na ukos i obrywałem po nogach/rękach.
Podsumowanie: jestem bardzo zadowolony ze sprzętu i jego właściwości. Problemem są skręcające się łańcuchy, ale myślę, że w przyszłości jakoś to opanuję. Ciężko też nosić to ze sobą, nie mówiąc o jakimkolwiek ukryciu...
Zalety to długi zasięg i spora siła jak się to rozkręci. No i jaka oryginalność...
Ostatnio zmieniony przez wojownik 30 Maj 2007, w całości zmieniany 6 razy
Dużą trudnością był skręcający się łańcuch. Linka zaoszczędziła by tego problemu (łożyska też ale koszt byłby wtedy znaczny). Zwłaszcza nie mogłem trzymać za środkową pałkę i dwoma skrajnymi zataczać kół w pionie po moich bokach - łańcuchy zaczynały się plątać i środkowa pałka zaczynała się obracać i mi wypadać z rąk, a potem boczne pałki zmieniały płaszczyznę obrotu z pionowej na ukos i obrywałem po nogach/rękach.
Podsumowanie: jestem bardzo zadowolony ze sprzętu i jego właściwości. Problemem są skręcające się łańcuchy, ale myślę, że w przyszłości jakoś to opanuję.
trzeba powiedziec wszysktim ze lanuch ma 7 cm bo taki chciales :)
proponuje zmienil na troszke dluzszy i zobaczyc co sie zmieni :)
Właśnie wczoraj sobie trochę machałem i znowu oberwałem w łepetynę (całkiem odczuwalnie), ale przyjemność treningu ogromna. Dużo bardziej mi się to podoba niż zwykłe nun. Cały czas poszukuję jakichkolwiek materiałów szkoleniowych, kursów, filmików, tutoriali...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach