Trenuję: sztuki walki
Wiek: 33 Dołączył: 09 Lut 2005 Posty: 381 Skąd: by tu wziąść kawuche
Wysłany: 26 Kwiecień 2005 Łuk
Jak myślicie czy łuk był przydatny a może ktoś z was ma doświadczenie w strzelaniu z łuku albo któś ma ów. Ja osobiście strzelam nie najgorzej (mój kolega posiada)
Kiedyś w dzieciństwie bawilem się ręcznie robionymi krótkimi łukami i włóczniami. To był cudowny czas... Teraz nie mam sposobności ani już tych chęci...
mam luk, historia jego jest kreta i zawila dlatego tez ja omine. Luk jest profesjonalnym lukiem mysliwskim z kilkoma ustawianymi silami naciagu. To jestniesaqmowita maszyna, wygladem jest b. podobny do luku jaki mial niejaki Janek Rambo w filmie Rambo . Zginelo tylko jedno koleczko od przekladni ale przypuszczam ze dorobienie go u tokarza bedzie tanie. Luk jak dotad wisi ozdobnie na scianie. Jak mnie najdzie kiedys to palne mu foteczke i wrzuce. Naprawde robi wrazenie
Trenuję: BRAK
Wiek: 48 Dołączył: 16 Kwi 2005 Posty: 57 Skąd: Warszawa
Wysłany: 27 Kwiecień 2005
kiedyś miałem zajawkę na strzelanie... (oczywiście z własnoręcznie wyrobionych łuków) ale z racji tego że mieszkam w Warszawie... to nie przywoziłem go od babci ze wsi bo i tak nie miałbym gdzi go używać... ale zabawa przednia
Literatura
* (wg daty wydania) A. Zarychta, Łuk i Łucznictwo, Wyd. Związku Strzeleckiego, Warszawa, 1927
* Z. Łotocki, Łucznictwo, Związek Strzelecki, Warszawa, 1934
* R. Zawiślański, Łucznictwo, Wydawnictwo Głównego Komitetu Kultury Fizycznej, Warszawa, 1952.
* A. Gromski, Broń łucznicza w języku polskim, Rzeszów 1955.
* M. Twardowski, Trening łucznika, Wydawnictwo Sport i Turstyka, Warszawa, 1957.
* R. Zawiślański, Łucznictwo dla wszystkich, Wydawnictwo Sport i Turstyka, Warszawa, 1963.
* J. Werner, Łuk w rozwoju historycznym - Katalog wystawy, Muzeum Narodowe w Krakowie, Krakow, 1969.
* J. Tyszkiewicz, O łuku i zatruwaniu strzał, Z otchłani wieków, vol. 36, 1970
* J. Werner, Polska broń - Łuk i kusza, Ossolineum, Wrocław, 1974.
* M. Głosek, L. Kajzer, Łuk średniowieczny znaleziony w Brzegu, Silesia Antiqua, vol. 19, 1977.
* E. Herrigel, Zen w sztuce łucznictwa,
* M. Twardowski, Poradnik łucznika - Monografie, podreczniki, skrypty AWF Poznań., seria skrypty, nr 81, Poznań 1989.
* J. Januszewski, M Twardowski, Mały słownik łuczniczy, Wydawnictwo Skryptowe AWF w Krakowie, Kraków, 1991.
* R. Prądzyński, Łuk jaki jest, Mówią wieki, maj 2000.
* R. Prądzyński, Gawędy łucznicze, Warszawa, 2000
* Hideharu Onuma,Dan i Jackie DeProspero, Kyudo - japońska sztuka łucznictwa, Diamond Books, Bydgoszcz, 2001
* T. Śmierzchalski, B. Przysiężna, Łucznictwo, seria: Program Szkolenia Dzieci i Młodzieży, Centralny Ośrodek Sportu, Warszawa, 2001.
* J. Jankowski, Łuk - drewniany łuk średniowieczny, Wyd. Replika, Poznań, 2002.
* Łucznictwo - teoria i praktyka szkolenia, Polski Związek Łuczniczy, Warszawa, 2002.
* Łucznictwo - sport dla wszystkich, Polski Związek Łuczniczy, Warszawa, 2002.
w polsce są dostępne łuki typu kyudo tylko trzeba dobrze poszukać bądz zamówić ,można poszukać tutaj : http://www.freha.pl/ jest tam też z tamtąd kilka linków do sklepów łuczniczych (ale trzeba sie liczyc że wyrobienie takiego kyudo może kosztowac ok 500 - 600 + strzały bo są inne niż w przypadku łuków kompozytowych czy angielskich...)
np u Lukbisa jest łuk typu kyudo:
http://www.lukbis.pl/oferta.html#tradycyjne
Jeśli chodzi o doświadczenia z łukiem to mam tego sporo (do dzis trenuje łucznictwo tyle ze mam łuk kompozytowy nie kyudo).jesli ktos by kiedys zaczynal lucznictwo to musiaby zaczac od lukow o malych naciagach(i nie pisze tu o apaczach po 8 kg bo to sie mija z celem i jest nie oplacalne). powinno sie kupic łuk o naciagu ok 15- 17 kg (dla poczatkujacych) i kilka aluminiowych strzał(nie drewniane bo sie szybko łamia a na poczatku wystarcza a gdy sie lepiej nauczy strzelac to kupujesz drewniane). Jesli kiedys bedziemy strzelac to jest kilka sposobów my mamy tak zwany chwyt "śródziemnomorski" czyli tzymamy 3 palcami (bądz dwoma jesli mamy dosc sily) (a kciuk powinien byc schowany w dłoni) inny to indiański i wschodni.Jeśli chodzi o naciagnie to sa 2 sposoby 1 to do kacika ust a drugi do ucha(jesli mamy strzałe przy "uchu" to strzela sie trudniej bo strzała robi nam złe złudzenie i gdy patrzymy na grot mozemy poprostu zle strzelic. Plusem jest tego ze taka strzala leci duzo silniej i mocniej wbija sie w cel(wiedza o tym wszystkie podziurawione kartony ktore zmasakrowałem ).Powinno sie wiedziec ze gdy juz taki luk mamy nie powinnismy strzelac na "siłe"nie wyrabiamy skutecznosci i robimy te same bledy
na poczatku nacigamy do kad potrafimy a potem sila sama przychodzi z czasem.powinno sie robic krotke rozgrzewki ok 15 minut (na barki i ramiona bo one glownie pracuje) mnie wystarczaja pompki, brzuszki ,poprostu proste cwiczenia aby nie nabawic sie kontuzji(ktora moze skonczyc sie TRWAŁYM ! kalectwem).I spinac długiw włosy i chowac za koszule, nie ma nic gorszego niz strzala ktora wyrywa włosy(podobno moze skrecic sobie przy tym kark;/)
Łuki japońskie w rzeczywistości są "cienkie". Na głowę biją je łuki angielskie, tatarskie (wschodnie), a nawet indiańskie pod względem siły, zasięgu i celności.
Witam. Mam łuk angielski zrobiony jeszce za czasów konuny czy może ktoś dać mi kilka wskazówek na temat tego jakią cieńciwe ( a dokładniej z czego by miała być) do niego założyć jak go zakonserwować i wszystko co się da. pozdrawiam.
_________________ Żyjemy nie tak jak chcemy, lecz tak, jak potrafimy
Trenuję: sztuki walki
Wiek: 33 Dołączył: 09 Lut 2005 Posty: 381 Skąd: by tu wziąść kawuche
Wysłany: 12 Lipiec 2005
Xaero napisał/a:
Najlepsze łuki są do Kyudo. Ale w polsce niedostępne
Ja się źle wyraziłem. Możę nie najlepsze ale strzelanie z nich to sztuka.
Lothian napisał/a:
Na głowę biją je łuki angielskie
Łuki angielskie?? Słyszałem że anglicy używają kusz ale łuków może ktoś ma fote takiego??
Ryuzoku [Usunięty]
Wysłany: 12 Lipiec 2005
Cytat:
Łuki angielskie?? Słyszałem że anglicy używają kusz ale łuków może ktoś ma fote takiego??
łuki angielskie to coś o nazwie "long bow" czy długi łuk, mają one olbrzymią wilekość, a co za tym idzie i siłę, a korzystali nie tylko z kusz, przecież każde państwo za czasów łuku i miecza korzystał i z kuszy jak i z łuku...
Było wiele rodzajów łuków japońskich, miedzy innymi sportowe, na polowania, bitewne, ceremonialne itd. Różniły się wielkością, elastycznością i rodzajem cięciwy. Z tego co wiem to teraz używa sie dwóch rodzajów łuków: mniejszych i łatwiejszych do napinania używanych do kyuba-jutsu i bitewnych czyli dużych i trudnych w napięciu lecz za to miotających dalej używanych do kyu-do.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
. Zginelo tylko jedno koleczko od przekladni ale przypuszczam ze dorobienie go u tokarza bedzie tanie. Luk jak dotad wisi ozdobnie na scianie. Jak mnie najdzie kiedys to palne mu foteczke i wrzuce. Naprawde robi wrazenie
