Co myslicie o utwardzaniu kostek dloni, uderzajac w makiware lub sciane. cwiczycie to wogole, uwazacie to za potrzebne? ja np. makiwara nie dysponuje wiec wieszam na scianie warstwe gazet :)
Twardości kości ani nie zwiększysz ani nie zmniejszysz. Możesz natomiast zmniejszyć (nieznacznie) czucie (mniejszy ból przy uderzaniu). Dodatkowo w późniejszym wieku dojdą zwyrodnienia. A to oznacza zawiązanie bliższej znajomości z Polską Służbą Medyczną.
I jeszcze jedno. To że jakiś materiał jest 'twardy' wcale nie oznacza, że jest przydatny. Przykładowo pancerzy czołgów nie hartuje się do maksymalnej twardości bo by się po prostu kruszyły. Im materiał twardszy, tym łatwiej się kruszy. I odwrotnie - im mniej twardy tym trudniej się kruszy.
Także 'twardość' to cecha nie zawsze pożądana a jedynym efektem utwardzania są kłopoty ze zdrowiem, nie jest to droga do zwiększenia walorów 'bojowych'
-----------
ukłony
XFactor
ps. polecam zapoznać się z materiałami na stronie www.combat.xt.pl - co prawda trzeba trochę pogrzebać by się dostać do tych ciekawszych, ale na pewno będzie to czas dobrze spożytkowany... Zwłaszcza jeśli poczytacie sobie o 'utwardzaniu'...
teoretycznie tak
w praktyce szybciej rozwalisz sobie rece niz je utwardzisz
podobna sytuacja jest w aikido przy cwiczeniach shikko (czyli maszerowaniu na kolanach po calej macie w te i z powrotem) - niby ma to uczyc wyprowadzania ruchu z bioder ale juz polowa mojej sekcji tego nie wykonuje bo ma zryte kolana
znam ludzi co maja grube dany i nigdy shikko nie robili...
_________________ The Way of Harmony of the Spirit
wiec chyba do czego oprocz "zwyrodnien" prowdzic musi.
Owszem prowadzi, dzięki "utwardzaniu" kostek dłoni, goleni nasze kości nie staną się twardsze, tylko bardziej odporne (przyzwyczajone) na ból, co wcale nie jest dobre, bo ból jest pewnego rodzaju znacznikiem dla organizmu na co możemy sobie pozwolić, a na co nie. W późniejszych latach (Jak już napisał XFactor) czeka nas bliższy kontakt z służbą zdrowia, a konkretnie:
Zwyrodnienia stawów, narośla, reumatyzm.
Więc podsumowując, osobiście odradzam wszelkie eksperymenty z "utwardzaniem" kości.
_________________ Autor tego posta informuje, że bywa skrajnie nietolerancyjny i często miewa w poważaniu resztę świata.
Dziękujemy za uwagę.
angelus88 [Usunięty]
Wysłany: 22 Luty 2005
Nic dodać nic ująć do waszych opinii.
To nie jest utwardzanie ale tylko znieczulanie bólu, a narośle trzeba później usuwać operacyjnie. Kolejny mit , nie ma czegoś takiego jak utwardzanie kości, przy każdym udzrzeniu (nawet w rękawicy) truktura kostna ulega mikrouszkodzeniom a następnie jest wysycna nową tkanką, nie ma sensu nadbudowywać czegoś co już osiągnęło maximum, kości same się utwardzają, nie trzeba walić gołą łapą w deskę bez celu, można sobie tylko zrobić krzywdę.
(ciach) ...bo ból jest pewnego rodzaju znacznikiem dla organizmu na co możemy sobie pozwolić, a na co nie.
100% racji!
Można też powiedzieć bardziej brutalnie: Ból jest oznaką, że dzieje się coś złego i jeśli jest wytłumiony (np. taki narkoman bijący się z innym człowiekiem) gdy będzie obrywał - a nie będzie czuł bólu - to NIE będzie dla niego żadnego sygnału, że np. pękła mu wątroba (przecież nie czuje bólu) i może 'zejść' bez żadnego sygnału. A normalny człowiek miałby jakieś oznaki tego obrażenia wewnętrznego i pewnie jakieś szanse... (przynajmniej na wezwanie pomocy). Tak więc 'usuwanie' bólu by 'lepiej walczyć' jest po prostu groźne dla samego walczącego.
my tu tylko o utwardzaniu kostek piesci mowimy a nie o eliminowaniu bol z calego ciala.... jezeli uda sie zmniejszyc uczucie bolu przy uderzeniu piescia bedziemy mogli uderzyc przeciwnika z wieksza sila nie myslac o tym ze nas to zaboli.
Przecież nie trzeba walić extra mocno, wystarczy uderzyć umiejętnie i sukces gwarantowany.
--------------------
ukłony
XFactor
Ostatnio zmieniony przez XFactor 23 Luty 2005, w całości zmieniany 1 raz
angelus88 [Usunięty]
Wysłany: 23 Luty 2005
piotreksu napisał/a:
my tu tylko o utwardzaniu kostek piesci mowimy a nie o eliminowaniu bol z calego ciala.... jezeli uda sie zmniejszyc uczucie bolu przy uderzeniu piescia bedziemy mogli uderzyc przeciwnika z wieksza sila nie myslac o tym ze nas to zaboli.
po co eliminować ból, poza tym ból czujemy po uderzeniu a nie przed więc siła udzerzenia chyba tu nie gra większej roli, poza tym w starciu raczej nie będę myśleć o ręka mnie troszkę boli (chyba że ją skręcę albo złamię), widziałem opinie starszych mistrzów że to daje jedynie możliwość wyczuwania zmian pogody, oczywiście pompki na kościach wyrabiają pozycję ale np. walenie pięścią w deskę nie ma dla mnie sęsu (nie licząc sytuacji że chcemy ją złamać tylko w innym celu), poza tym pięść po latach treningu i tak jest mocna, a takie "utwardzanie" usztywnia nadgerstek przez nie przyjemne zrosty a np. przy machaniu nun trzeba mieć w miarę elastyczny nadgarstek (macham od niedawna ale już mam takie obserwacje)
tam zaraz "utwardzenie kostek" :) WWW schnący gips ręce włóżcie to będą twarde :) CHodzi chyba przede wszystkim o wzmocnienie dłoni i naskórka na kostkach, żęby nie pękał od byle czego. Wg mnie dobrym sposobem są serie pompek na pięściach (oczywiście na twardym podłożu) :)
_________________ Just follow your path...
banan [Usunięty]
Wysłany: 27 Luty 2005
a ja sie z wami do konca nie zgodze
wiadomo ze utwardzanie prowadzi do uszkodzenia nerwow dzieki temu nie czujemy bolu, jak np robia goscie od muay thai ktorzy godzinami kopia w twarde worki zeby utwardzic piszczele.
ale np kolesie co lamia cegly musza miec utwardzone kosci bowiem podczas utwardzania na kosciach narasta jakby nowa warstwa i pozniej dzieki tym warstwom mamy kosc jak z kamienia - to sa wlasnie te narosla. i dzieki temu onm moga lamac te cegly
ale na pewno nie utwardzaj kosci walac w sciane !!
to jest najglupsza rzecz nawet jak powiesisz gazety.
jak juz to wez sobie worek z piastkiem, albo makiware
Stara chińska metoda utwardzania, rodem z Shaolin...
:arrow: Pierwszy miesiąc uderzasz w worek wypełniony piaskiem, codżiennie po 200 razy;
:arrow: Drugi miesiąc, zmieniasz piach na drobny żwir;
:arrow: Trzeci miesiąc, wkładasz cięższe kamienie
:arrow: Czwarty miesiąc, nakładasz do worka tłuczone szkło;
:arrow: Od piątego miesiąca możesz zacząć uderzać, na początku spokojnie i lekko w goły kamień.
Nie wypowiadam się na temat metody bo nie próbowałem Jak dla mnie to pompki na kostkach, i jeśli już utwardzać to bardżiej powierzchnie blokujące.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach