Czy jestescie za legalizacja marihuany w Polsce? Chcialbym poznac Wasze zdanie na ten delikatny temat. Napiszcie czy wydaje wam sie ze lagalizacja byla by sluszna ze wzgledu na opodatkowanie zioła? Czy uwazacie ze problem "narkomani" ustabilizowalby sie po legalizacji? Czy uwazacie marihuane za narkotyk czy uzywke?
Zreszta , napiszcie wszystko
_________________ Babylon must Fall!!!
angelus88 [Usunięty]
Wysłany: 5 Maj 2005
Dla mnie jest to źle postawione pytanie. Jestem za legalizacją małej ilości marihuany (na własne potrzeby jak to mówią). Powód: policja łapie narkomanów a nie dealerów, co z tego że zamkną 17 latka, lepiej wysłać go na odwyk, trzeba zwalczać chorobę tam gdzie jest problem a nie tam gdzie są objawy. Nie biorę ale widzę że dużo osób zapali sobie powiedzmy kilka razy w roku, i za to policja może zamknąć, a wyrok nawet w zawieszeniu może spieprzyć przyszłość. Poza tym zioło to też narkotyk.
Trenuję: BRAK
Wiek: 49 Dołączył: 16 Kwi 2005 Posty: 57 Skąd: Warszawa
Wysłany: 5 Maj 2005
Niby jest mi to obojętne... bo to nie ja marnuję sobie życie ćpając... ale w sumie jakby to zlegalizowali to mogłoby pojawić się więcej narkomanów na ulicach... gotowych zabić za pieniące na kolejną działkę...
marihuana to narkotyk... i od tego się zaczyna... a kończy strasznie...
Legalizacja uderzyła by w dilerów, ale ci z kolei obniżyli by ceny... noi co do opodatkowania. Większość osób kupowałaby i tak u dilerów albo samemu siała... coś jak coffe shopy w holandii się nie sprawdziły by u nas. Widziałem jeden sklep taki... tz przechodziłem. szok... staruszki sobie tam siedziały jakby nigdy nic oO
Całkowicie przeciwko - marihuana to narkotyk jak każdy inny. Najbardziej mnie śmieszą wypowiedzi tych zielarzy w tv :) Jak to opowiadają jakie to jest lekkie i nic się nie dzieje po marihuanie. ble ble ble :)
Z innych danych wynika, że zapalić marichuane, to tak jak odpalić 100 papierosów na raz...
Inna sprawa- zalegalizować by można było, ale np. trzeba by wprowadzić np. zakaz wychodzenia z pomieszczeń mieszkalnych/działek/ogrodów po "spozyciu" narkotyków.
_________________ Hax
angelus88 [Usunięty]
Wysłany: 7 Maj 2005
LUDZIE zalegalizować zioło przy takim bezrobociu, poziomie życia, i przestępczości wśród nieletnich?????????? Zastanówcie się trochę, powiedzmy że zioło jest już legalne ze 2 lata i 1/4 już sięgnęła po "twardsze" narkotyki (z tych co spróbowali bo przecież to tylko trawa) wychodzisz z domu i słyszysz "daj na działkę albo dostaniesz działkę z Aids" i tak jest w każdym przejściu i zaułku (ja bym się nie bronił oddałbym wszystko bo z czym jak czym ale ze strzykawką nie ma żartów) . Mieliśmy warsztaty z narkomanem (nie brał już od kilku lat), miał być inny koleś ale nie wytrzymał (2 lata na odwyku i znowu zaczął brać, no i umarł), wszyscy zaczynali od "trawy" bo to tylko trawa, od czego mają niby się uzależnić, ale kiedy już zioło nie wystarczało trzeba było czegoś co daje większą jazdę. Trzebaby to ogarnąć, załużmy z nowu że marycha jest już od 2 lat legalna , w każdym bloku już mamy plantację, na wsi też, jest fajnie, a co potem? zalegalizować amfę, herę. LSD, ekstazę ?? Skoro Marysia jest legalna to czemu nie.
Dalej: ludzie bogatsi przenoszą się do "lepszych" dzielnic a biedniejsi, których nie stać co muszą mieć za sąsiada ćpuna, który terroryzuje wszystkich. Dealerzy dla których masz na imię 50 zł , 100zł czy 200zł. I co mogą zrobić bodatsi, jak to bogatsi MUR I OCHRONA. I już mamy "13 dzielnicę" (super film z najlepszymi przedstawicielami PK na świecie), gangi, narkotyki, przemoc i wszystko ogrodzone murem, rodzisz się i już masz beznadziejną przyszłość, policja nic nie robi bo po co, a co z ludźmi w środku, tymi dobrymi?
Może to trochę pesymistyczne nastawienie, ale takie jest moje zdanie i myślę, że tak by było przy naszym ustroju i organizacji prawa.
Dalej: ludzie bogatsi przenoszą się do "lepszych" dzielnic a biedniejsi, których nie stać co muszą mieć za sąsiada ćpuna, który terroryzuje wszystkich. Dealerzy dla których masz na imię 50 zł , 100zł czy 200zł. I co mogą zrobić bodatsi, jak to bogatsi MUR I OCHRONA.
Niestety taki kierunek można już zaobserwować w Warszawie (nie wiem jak w innych miastach). Są osiedla ogrodzone i z ochroną. No i zwykłe blokowiska, gdzie możesz dostać lanie za nic... I faktycznie zalegalizowanie takich rzeczy jak marihuana spowoduje wzrost przestępczości (i to drastyczny), bo "każdy będzie chciał być trendy i zapalić", a nie wszyscy z tych biedniejszych będą mieli na to pieniądze. No i zdobędą je... z wymuszeń i rozbojów...
Faktycznie ostatnio pisało coś o chęci odgrodzenia się jakiegoś nowego osiedla na Mokotowie bodaj Życie jest brutalne, gdy żyje się w polsce. Za jeden z powodów wzrostu huligaństwa trzeba uznać skejtostwo i dresiarstwo... od niedawna już kaczor donald to spoko ziomal, a jakieś dzieciaki śpiewają, że będą wszędzie ze swym hh...
a aspekt kulturowy? czy uwazacie ze palenie ziola w ramach religii jest w porzadku?
Zaznaczam ze religii w ktorch rytulal palenia marihuany jest na porzadku dziennym jest kilka.
Co powiecie na fakt iz marihuana byla opisana w starym testamencie?
Jak sie ustosunkujecie do ganji wykluczjac przypuszczenie ze jest ona poczatkiem drogi do "zlych gragow"?
I pytanie bezposrednie: Czy ktorys z was palil i wypowiada sie na podst. wlasnych doswiadczen i obserwacji czy wykrzykujecie opinie spikera TV albo pani wychowawczyni?
Trenuję: sztuki walki
Wiek: 34 Dołączył: 09 Lut 2005 Posty: 381 Skąd: by tu wziąść kawuche
Wysłany: 9 Maj 2005
Ja jestem przeciw temu chuj...wu. Podziele zdanie z angelus88 koleś wie co mówi (a raczej pisze).Jekie kurde znowu jaranie religijne. Wogóle w jakiej religi jara się zioło aby mieć miejsce w niebie. Przecierz palenie marychy to samobujstwo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach