Ostatnio słyszałem o dwóch przypadkach złamania miecza i tak się zastanawiam z czyjej to winy? Jeden z mieczy był Z kuźni Hanwei a o drugi się nie dopytywałem. Czy to że się łamią tzn że są kiepskie czy to raczej wynika ze słabych umiejętności ? Co o tym sądzicie?
ciut malo danych zeby jednoznacznie wydac osad
jesli znasz okolicznosci zlaman to napisz
chociaz ciezko mi wyobrazic sobie aby niskie umiejetnosci szermierza mogly doprowadzic do zlamania dobrej jakosci miecza podczas treningu (no chyba ze wzorem filmowych "mistrzow" probowal ciąć betonowe slupki) wiec raczej obstawialbym na kiepska jakosc ostrza
_________________ spieszmy kochać ministrów - tak szybko odchodzą
Yakubu [Usunięty]
Wysłany: 28 Sierpień 2006
Moze byc i jedno i drugie - kwestia tego jak sie ktos obchodzi z bronia. Byle jakosci ostrze moze peknac przy byle puknieciu, a i dobre ostrze nie wytrzyma, jesli wali sie nim jak cepem - wszystko ma swoja wytrzymalosc. Tak samo mozna sie spytac o polamane bokkeny, czyja to wina, ze sie lamia. Nie ma chyba co teoretyzowac...
Ryuzoku [Usunięty]
Wysłany: 29 Sierpień 2006
tak samo przydalo by sie wiedziec czy to byla ostra karana czy iaido-iaido o ile sie orientuje sa znacznie slabsze i moga pekac..
a jezeli ostra, to czy te osoby o nią dbały-przetrzeć, naoliwić, wyczyścić, nie trzymać w wodzie, w koncu jak miecz jest zardzewiały i obskurny to sam z siebie moze sie rozsypac, trzeba dbac o takie rzeczy...
To, że się złamał jest możliwe, tylko pytanie od czego. Jak ktoś ścinał nim drzewka lub robił inne głupie rzeczy to wkońcu musiał się złamać.
Zaś sam widziałem złamanie się miecza z tozando. Są one z miękich stopów, i przy cholernie intensywnym treningu wkońcu po paru ładnych latach mogą pęknąć. Ostrze poszło przy habaki od samych cięć w powietrzu. Ale od zwykłego trenowania nic im się nie powinno stać przez długie lata.
Cóż, miecze Hanwei nie są mieczami z najwyższej półki do cięcia. Nie mniej jednak, przy prawidłowym używaniu (konserwacja, opanowana techniak itp.) nie powinny się łamać.
Ostatnio zmieniony przez Lothian 9 Wrzesień 2006, w całości zmieniany 1 raz
Hmm przy pierwszych cięciach, które najlepiej nie wyszły wygiałem miecz, ale on się nie złamał... Jaką nieumiejętnością trzedba by się wykazać by tnąc zwykłą matę złamać miecz??
_________________ Pracownia artystyczna, broń Japonska, stroje, akcesoria i nie tylko.
marciniak [Usunięty]
Wysłany: 1 Marzec 2007
nie do konca, ja bylem swiadkiem zlamania miecza nie najwyzszych lotow. jest taki moment w cieciu, nie wiem jak to dokladnie opisac, ale wyglada to mnie wiecej tak, ze jak ktos jest nie decydowany i zmienia kierunek ciecia juz w celu, lub zaczynac szarpac w bok, to sie smutno dla miecza konczy. druga sporawa to technika, wiele tnie z prawej reki, rabiac a nie tnac - przy zbyt twardym celu, to sie moze xle skonczyc o i tutaj dochodzi tez kwestia jakosci ostrza. Jak jest do niczego lub za twarde to wczesniej czy pozniej sie zlamie.
Yakubu [Usunięty]
Wysłany: 1 Marzec 2007
To nie jest kwestia niezdecydowania tylko właśnie wspomnianego braku techniki - katana jest świetną bronią nadającą się do cięcia, lecz od techniki szermierza zależy czy przetnie cel. Kiedyś zrobiłem mały eksperyment - nie używając dużej siły postanowiłem przeciąć grubą tekturę. I w związku z moją nieumiejętnością utrzymania płaszczyzny cięcia miecz ugrzązł w tekturze. Tak, zwykła tektura potrafiła zatrzymać ostrze, gdy nim lekko ciąłem. Siła, którą użyłem, przy prawidłowej technice byłaby wystarczająca, ale skręcenie płaszczyzny spowodowało wyhamowanie i zaklinowanie klingi. A teraz jeśli ktoś najzwyczajniej rąbie z całej siły i do tego nie ma techniki, to naraża ostrze na zaklinowanie i działanie siły, która jest w stanie je złamać...
marciniak [Usunięty]
Wysłany: 2 Marzec 2007
Yakubu napisał/a:
To nie jest kwestia niezdecydowania tylko właśnie wspomnianego braku techniki - katana jest świetną bronią nadającą się do cięcia, lecz od techniki szermierza zależy czy przetnie cel. Kiedyś zrobiłem mały eksperyment - nie używając dużej siły postanowiłem przeciąć grubą tekturę. I w związku z moją nieumiejętnością utrzymania płaszczyzny cięcia miecz ugrzązł w tekturze. Tak, zwykła tektura potrafiła zatrzymać ostrze, gdy nim lekko ciąłem. Siła, którą użyłem, przy prawidłowej technice byłaby wystarczająca, ale skręcenie płaszczyzny spowodowało wyhamowanie i zaklinowanie klingi. A teraz jeśli ktoś najzwyczajniej rąbie z całej siły i do tego nie ma techniki, to naraża ostrze na zaklinowanie i działanie siły, która jest w stanie je złamać...
Ciecie mieczem to jest wlasnie ZDECYDOWANIE. Tniesz tak aby zabic, a nie pomacac porzeciwnika po plecach. To zdecydowanie wykonanaia jakiejs techniki pozwala ci ja wykonac prawidlowo, jesli jestes gotowy na zrobienie czegos, masz dobry zanshin to to zrobisz, oczywiscie w miare mozliwosci. Kiedy nie uzyles za duzo sily i miecz utkwil w macie, nastapilo to dlatego, ze sam nie wiedziales w tym momencie po co to robisz. Gdybys byl zdecydowany na przeciecie tej maty, zrobilbys to. Do tego dochodzi jeszcze technika, ale to juz dluzsza opowiastka
Yakubu [Usunięty]
Wysłany: 3 Marzec 2007
Jasne, że do poprowadzenia dobrego cięcia potrzebne jest zdecydowanie - ale to nie wszystko. Co z tego, że będzie człowiek bardzo zdecydowany, ale poprzez brak techniki nie będzie potrafił utrzymać płaszczyzny cięcia? Zaklinuje się. A jeśli jeszcze swoje zdecydowanie wyrazi dużą siłą to i ostrze złamie. Wiadomo, że żeby coś dobrze zrobić trzeba chcieć. To jest warunek sine qua non. Ale samo chcenie nie wystarczy - inaczej na co by ludzie trenowali latami...
marciniak [Usunięty]
Wysłany: 3 Marzec 2007
I tu dochodzisz do sedna, kilka czynników psychologicznych i fizycznych musi się ze sobą połączyć. Najwazniejsze z nich to technika i wola działania.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach