Wojownik Forum Sztuk Walki Wojownik.com forum o sztukach walki, sklep, opinie, akcesoria, broń, nunchaku, ochraniacze, samoobrona, ulica, linki do stron o sztukach walki
Coś dla ciała coś dla ducha - czy pijesz piwo ? lub inne trunki ? :) a może palisz ?
wojownik - 4 Maj 2005 Temat postu: czy pijesz piwo ? lub inne trunki ? :) a może palisz ?co to jest piwo to chyba nie musze tlumaczyc :)
chcialem poznac wasze opinie na temat tego napoju orzezwiajacego :)
piszcie co tylko wiecie na ten temat np: brzuch piwny, alkoholizm , czy warto je pić, czy jest zdrowe ?
Mozna wypowiadać sie o wszysktich napojach wyskokowcyh i papieroskach :)
Koniecznie wez udzil w ankiecie !Arlo - 4 Maj 2005 Z samego poczatku zaznacze zeby sie nie oburzac moja wypowiedzia poniewaz jest ona wyznacznikiem mojej ideologii (nieco pokreconej) i religii (tez ciutke pokreconej)
Jest to tylko moje zdanie oparte na doswiadczeniach i przemysleniach.
Pic nie warto bo alkohol jest zły. Ma złą aure i robi burdel w glowie. Nie mowie o uchlewaniu sie jak swinia. Nawet odrobina w organizmie zmienia cie strasznie (choc ciezko to samemu dostrzec). Kiedy pijesz nawet zwykly browar wlewasz w siebie zlego czlowieka, stajesz sie nieprawdziwy.
Dobra, nie bede pitolił wiecej bo bedziecie sie oburzac:) Na koniec zapodam na rozweselenie hasełko:
"Alkohol spozywany w malych ilosciach, nie szkodzi nawet w duzych ilosciach" XFactor - 4 Maj 2005 Szefu miał nosa i dał dobrą opcję "Nie piję tego świństwa".
Osobiście nie piję w ogóle alkoholu (piwno, wino, wódka, szampan, borygo, ...) bo nie cierpię tego smaku, zapachu oraz innych efektów ubocznych. No i jak sobie pomyślę ile kobiet i dzieci cierpi przez pijanych ojców, to mnie szlag trafia...
Na przykład kiedyś byłem u kumpla w bloku i widziałem jak jakaś mała dzxiewczynka (6lat?) "wciągała" pijanego ojca do domu... Poza tym sam mam takiego sąsiada, który jak wypije, to nawala wszystkich od siostry do żony...
I jak tu lubić to świństwo?!sky_net - 4 Maj 2005 Nie piję tego, za przeproszeniem, zasranego, nic nie wartego gówna. Nienawidzę alkoholu w jakiejkolwiek formie. Mam ku temu swoje osobiste powody, o których nie chcę tutaj pisać. Powiem tylko, że jak widzę żula, to mam ochotę go zabić gołymi rękami. Ludzie niszczą nie tylko zdrowie tym świnstwem ale też swoją psychikę. I żeby nie było, że jestem małym bachorkiem - mam już 19 lat i spróbowałem raz piwa - mam dosyć do końca życia. Ja się pieruńsko dziwie jak takie obrzydlistwo może komuś smakować?! Nie dość, że śmierdzi i jest gorzkie, to jeszcze nie ma w tym ŻADNYCH wartości odżywczych. Wiem jak smakuje wódka, wino i szampan i do tej pory nie mogę znaleźć żadnej zalety picia alkoholu. Że niby pomaga na serce - gówno prawda! Chyba na odwrót.XFactor - 4 Maj 2005 Brawo, brawo dla tego Pana! Alkoholowi mówimy stanowcze, zdecydowane nie!
Ja sobie codziennie rysuję w kalendarzyku odwrócony kieliszek, papieroska i strzykawkę i przekreślam. To prosta ale bardzo skuteczna metoda wzmacniania woli. Sprawdzona w innych krajach.
ps. Zamiast tego piwska, to sobie wypijcie soki.Anonymous - 4 Maj 2005 Nie piję z powodów osobistych, nie piję bo nie mam z tego żadnej satysfakcji, nie piję bo nie widzę pozytywnych aspektów picia, mój organizm się rozwija, bałbym się przypomnieć co zrobiłem, a czego nie pamiętam. Temat nie powinien dotyczyć tylko piwa ale raczej alkoholu, małe piwko okazyjnie jeszcze nikomu nie zaszkodziło, czyści nerki, wino do obiadu pomaga w trawieniu ale myślę, że do czasu kiedy ogranizm już się uformuje można zaczekać, połączenia nerwowe, psychika i te sprawy, bardzo łatwo nieświadomie wyrobić w sobie złe odruchy i uzależnić się.Kegriz - 5 Maj 2005 co prawda dopiero niedawno skończyłem 18 lat... ale wydaje mi się, że nie będę pić alkoholu... spróbowałem z dwa razy tego i po prostu jest on niedobry.....
w sumie nie wiem jak można to pić... (chyba, że w konkretnym celu najebania się, bo dla smaku to wg mnie odpada...)
bleehromanz2 - 5 Maj 2005 Nie ma żadnych wartości odżywczych?? Jest kaloryczny... ci co piją będą mieli brzuchy jak przykładowi bawarczycy Sorc - 5 Maj 2005 Ja czasami na imprezach lubie alkohol :) Mozna sobie strzelic piwko czy nawet wychleptac jakąś wodeczke ;] 2-3 razy w roku to dla mnie bardzo optymalne granice :)Anonymous - 7 Maj 2005 A ja mam 16 lat, i mimo ze 80% mojej klasy pije to ja i tak tego swinstwa (swietne okreslenie szefu ;)) nie pije...romanz2 - 7 Maj 2005 Ja mam mw. 15 lat, alkohol piję od wielkiego dzwonu (sylwester). Bez zgody rodzica piłem.... raz... i nie wiedziałem co pije, bo mi podstawiono ten alkohol (tja dano mi "wody" w bidonie izostaru, która okazała się rozcieńczoną wódką). Za wiele tego nie wypiłem... wódka jest wstrętna...
Ogólnie ojciec zawsze powtarza, bym nie pił póki będę się uczył (studia itp)... i to jest jedna z niewielu rzeczy które wysłuchałem i w pełni przyjąłem do wiadomości. Ogólnie może się z ojcem nie zawsze do końca zgadzam, ale przynajmniej mogę dowoli używać wspólnego konta na allegro, ebayu itp :) Noi już nie boi się mojego dziwactwa (zbieranie broni)marsik - 8 Maj 2005 O ja, ludzie nie popadajcie w paranoje. Nie porównujcie osoby która w towarzystwie kolegów napije się browara, z marnym pijaczyną opróżniającym dziennie parę butelek taniego wina.
Ja osobiście piwo pije dość często, z kolegami na ławeczce, z wujkiem podczas meczu w TV i podczas wielu innych okazji. I jako jedyny zaznaczyłem w ankiecie odpowiedź pierwszą i wcale się tego nie wstydzę.wojownik - 8 Maj 2005 U mnie jest Czasami
Bywa tak ze wypije 3 browarki na tydzien bywa tak ze pozniej przez miesiac nie pije zadnego alkoholu, bardzo malo pije wodki, jedynie okazje tupu urodziny, imieniny, ale nie w tym jest sedno sprawy ile sie pije tylko jak sie pije !
Wszyskto jest dla ludzi i tylko madrzy ludze wiedza ile moga wypic i to jest najwazniejsze aby wiedziec kiedy przestac !
Nie widze nic zlego w wypiciu piwa czy wodki nie uzaleznia to inaczej jak telewizor czy komputer. Ważniejsza jest wola czlowieka w tych sprwach, wychowanie w rodzinie i twoje podejscie do picia. Nie mam problemow z powiedzeniem sobie nie pije dzis bo nie mam ochoty i nikt mnie nie namowi. To ja decyduje kiedy i ile pije.
PS: pierwsze swoje piwo tez nie wypilem bo po dwoch lykach mialem ochote je... ale teraz bardzo mi smakuje
MARSIK XFactor - 8 Maj 2005
wojownik napisał/a:
Wszyskto jest dla ludzi i tylko madrzy ludze wiedza ile moga wypic i to jest najwazniejsze aby wiedziec kiedy przestac !
A moim zdaniem nie wszystko np. sterydy, heroina, amfetamina.
wojownik napisał/a:
Nie widze nic zlego w wypiciu piwa czy wodki nie uzaleznia to inaczej jak telewizor czy komputer.
Uzależnia inaczej i inaczej wpływa na organizm. Uzależnienie od alkoholu powoduje zniszczenie praktycznie wszystkich narządów: mózg, wątroba, nerki...
wojownik napisał/a:
Ważniejsza jest wola czlowieka w tych sprwach, wychowanie w rodzinie i twoje podejscie do picia.
Zgadzam się. Dlatego wybrałem - nie piję :-)
wojownik napisał/a:
Nie mam problemow z powiedzeniem sobie nie pije dzis bo nie mam ochoty i nikt mnie nie namowi. To ja decyduje kiedy i ile pije.
Oczywiście nie twierdzę, że masz jakiś problem (bo nie mam ku temu podstaw), ale to częsty argument u osób uzależnionych. Występuje on w innym wydaniu - "Mogę przestać kiedy chcę". Dlatego do takich słów trzeba podchodzić z nieufnością i dużą dozą ostrożności.
ps. A ja nie piję i... mam więcej kasy Ten argument bardzo mi się podoba
update!
"Wypijesz piwo - pójdziesz krzywo. A po gorzale nie pójdziesz wcale."
Janusz Rewiński (kliknij mnie).Xaero - 9 Maj 2005 Mi się zdarza wypić 2 razy na rok
1. Imieniny ojca
2. Impreza w Bogdance
Mam 14 lat jednak jestem przeciw piciu alkoholu ze względy na utratę zdrowia a przede wszystkim pieniędzy.