Może to będzie trochę banalne, ale co tam :).
Jak byłem mały, to bawiłem się rozmaitymi procami - na zakrzywione kawałki drutu (tzw. hacle [chacle?]) i standardowymi na kulki. Wspominam ten czas z sentymentem bo fajna to była zabawa i nawet teraz bym się pobawił... A Wy?
To była zabawka, pamiętam że w piaskownicy robiliśmy całe wojny na proce. I na lekcji robiło się taką prowizoryczną proce z palców i gumki i szczelało do siebie kawałkami papierków (I do dziewczyn oczywiście - aż te nasze podrywy )
_________________ Autor tego posta informuje, że bywa skrajnie nietolerancyjny i często miewa w poważaniu resztę świata.
Dziękujemy za uwagę.
Ja polecam oczywiscie drewniana :) najlepsza z leszczyny trzeba chwile poswiecic na znalezienie czegos jak Y , guma z detki z rowera, kawałek skórki wszystko wiązemy dratwa i mamy prace o super zasiegu :) co do amunicjo to najlepsza sa kamienie :) darmowe i zawsze pełno pod dostatkiem :) jedyna uwaga to ze moze to byc bardzo grozne urzadzenie z tymi kamieniami prawie jak
ja mielem taka proce za ok 60zl ze sklepu KOLT w cz-wie fajna sprawa i niezly zasieg jak jeszcze kiedys dawno temu odbywaly sie koncerty na dzielnicy Polnoc (inwazja mocy RMF FM) moj kumpel wzial te proce ode mnie i strzelil raz w Gabriela Fleszara niestety nie trafil bo stalismy za daleko:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach