To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wojownik Forum Sztuk Walki
Wojownik.com forum o sztukach walki, sklep, opinie, akcesoria, broń, nunchaku, ochraniacze, samoobrona, ulica, linki do stron o sztukach walki

Świat katany - Wołodyjowski vs Musashi

Lothian - 14 Lipiec 2005
Temat postu: Wołodyjowski vs Musashi
Dużo pewnie o tym było już pisane, ale chyba tutaj nie. Właśnie, jak myślicie - kto zwyciężył by w tym pojedynku? Możemy pofantazjować 8) Problem można rozszerzyć na zagadnienie szabla vs katana.
romanz2 - 14 Lipiec 2005

A kozuka vs europejski nóż do masła?? mniejsza z tym.

Wojownicy używający katan wydają się być szybsi, a i ich miecze są lepsze... czy ja wiem, obstawiał bym na mistrza Musashiego, ale wygrana to sprawa człowieka, broń to tylko narzędzie.

Yoshindo - 14 Lipiec 2005

Temat często poruszany i nigdy nie rozstrzygnięty. Jeśli chodzi o stal to dla wojownika uzbrojonego w katanę Wołodyjowski równie dobrze mogłby machać kawałkiem drutu.
sky_net - 14 Lipiec 2005

Heh, typowe odpowiedzi ludzi przesiąkniętych mitami i fantastycznymi filmami o niezwyciężonych samurajach.

Osobiście wydaję mi się, że pojedynek wygrałby Musashi, ponieważ był on bardziej doświadczony we władaniu mieczem. Chodzi mi jednak o to, że ludziom wydaję się, że samurajowie i ich katany są niezwyciężeni. Bullshit, że tak to ujmę. Po pierwsze - samuraj był szkolony w walce kataną i był w tym naprawdę bardzo ale to bardzo dobry. Ale wojownicy z innych krajów, to co niby robili? Kroili chleb swoimi półtorakami czy szablami? Dobry wojownik walczący rapierem mógł takiemu samurajowi wyplumkać oczy zanim ten uniósł by miecz do cięcia. Jednocześnie ten sam samuraj mógł obciąć rapierzyście ręke zanim ten pchnął. Wszyscy piszą, że jest to kwestia umiejętności, a potem mówią takie pierdoły, że aż oczy bolą. Katana jest niezwyciężona, jest lepsza od szabli! Po drugie właśnie - katana była bardzo ostra, prawdę mówiąc trochę ostrzejsza od szabli czy tym bardziej od mieczy dwuręcznych czy innych żelastw. Ale była w porównaniu do nich delikatna. Tak! Niesamowite ale prawdziwe! Nawet przeciętnym mieczem średniowiecznym można by złamać ostrze katany jeśli uderzyłoby się odpowiednio mocno. A bo to mało archeologowie poznajdywali połamanych i rozstrzaskanych katan? W dodatku miecze te nie mogły być tak wytrzymałe jak np. półtorak, który był wykuty z jednego kawałka stali. Oczywiście Katany miały mocne ostrza, kute z wielu warstw stali ale naprawdę nie były one niezniszczalne. Wystarczyło tylko przyłożyć odpowiednio dużo siły aby taki miecz rozpierniczyć w drobny mak (tak samo sresztą można było zniszczyć każdy inny miecz). Nie mówię tu jednak, że katany były słabe, o nie. Były lekkie, bardzo ostre, dobre w użyciu dwuręcznym jak i w jednej ręce więc uniwersalne. A dzięki chrakterystycznemu zakrzywieniu mogły lepiej ciąc. Ale szabla też była zakrzywiona i lekka :) .

Mojej wypowiedzi nie należy jednak odbierać jako ganienia katan. Sam jestem zwolennikiem japońskich mieczy ale potrafię dostrzec najlepsze zalety jak i najgorsze wady różnych rzeczy. Inni tylko tak mówią ale to co piszą jednak pokazuje, że naoglądali się za dużo filmów i anime (i jeszcze jedno - miecz nie przetnie metalu. Może co najwyżej siłą pędu złamać inny metal ale nie ma takiej ludziej siły, która by spowodowała przecięcie miecza innym mieczem).

Ale i tak wygrałby Musashi ale tylko dzięki swoim umiejętnościom. Chociaż to i tak nie jest pewne bo trzeba by tu doliczać masę przypadków i prawdopodobieństw (ktoś się potknął, ktoś ugrzęzł w miekkiej ziemi, itp. )

Yoshindo - 15 Lipiec 2005

Nie twierdzę, że miecz przetnie metal, no chyba, że bardzo miękki. Chodziło mi o złamanie. Katany były najdoskonalszą długą bronią białą jaką stworzył człowiek. Tylko wyjątkowe miecze europejskie mogły choć spróbować się im równać. Oczywiście nie były niezniszczalne. Większość mieczy europejskich była byle jak rozkuwana, zybko się tępiły i dało się je złamać. Mogły zagrozić katanie tylko gdy były o wiele grubsze. Oczywiście są wyjątki.

Co do rapiera to zgadzam się z Tobą, samurai miałby spore problemy z szybkim i zręcznym rapierzystom posługującym się tak lekkim orężem. Nie uwzględniłem tej broni w mojej odpowiedzi ponieważ mowa była o panu Wołodyjowskim, a on posługiwał sie szablą.

Anonymous - 15 Lipiec 2005

Przecież odbył się kiedyś (chyba 1976r.) pojedynek między naszym szablistą Wojciechem Zabłockim (medalista olimpijski) a sensei Kozo Ando (7 dan kendo). I pozostał on nierozstrzygnięty. Remis. Te dwa różne style walki w starciu ze sobą pokazały, że naprawdę nie można określić tego lepszego.
Można co najwyżej bawić się w nic nie znaczące spekulacje. Z tego co słyszałem polała się nawet krew sensei Ando, lecz ciosy Zabłockiego nie były śmiertelne. Natomiast do, które otrzymał pan Zabłocki zapewne byłoby śmiertelne - sam opowiadał, że po tym ciosie wątroba dokuczała mu kilka lat. Ale jak podkreślam to są nic nie znaczące przypuszczenia i zwykłe gdybanie.

Xaero - 15 Lipiec 2005

Ja myślę że lepszy sparing by był Podbipięta vs. Musashi :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Lothian - 15 Lipiec 2005

A ja jednak w obronie szbli... Oczywiście, że wiele zależy od umiejętności wojownika, ale można porównać cech różnych broni takie jak np. waga, szybkość, wytrzymałość itp. Wydaje mi się, że katana jako przeznaczona przede wszystkim do walki dwoma rękami jest wolniejsza od szabli, poza tym długa rękojeść nie bardzo nadaje się (wręcz przeszkadza) w walce jedną ręką - stąd właśnie mniejsza szybkość zadawania nią ciosów. Poza tym szabla jest doskonale wyważona do walki jedną właśnie ręką. Co do wytrzymałości szbel i katan, to nie byłbym daleki prawdy stwierdzając, że dobra szabla była wytrzymalsza od katany. Szable robione z damastu naprawdę było trudno złamać, a były na tyle twarde, że przecinały grube stalowe gwoździe (takie zresztą były testy robione). Jpończycy robili swoje miecza warstwowo właśnie dlatego, że po prostu nie mieli dobrej stali. A co do krzywizny obu rodzajów broni, to cóż... obie były przeznaczone przede wszystkim do cięcia i obie miały dobrze wyprofilowane klingi. Różnił się jednak trochę sposób walki szablą i kataną (choćby ze względu na wspomnainą już dwu i jednoręczność). Tylko na bzdurnych filmach pokazane są starcia, w których zadawane jest po 50 udeżeń :lol: Walka polegała raczej na badaniu przeciwnika, ataku, sparowaniu i znowu badaniu itd. W szabli jednak więcej istnieje różnych zastaw przed atakiem.
MegaBajt - 15 Lipiec 2005

To moze by tak szabla vs. wakizashi ?
Yoshindo - 15 Lipiec 2005

MegaBajt napisał/a:
To moze by tak szabla vs. wakizashi ?


W tym wypadku przewagę ma szabla ponieważ jest dłuższa.

Anonymous - 15 Lipiec 2005

Proponuję naginata kontra tanto :P Dajcie już z tym spokój, bo naprawdę to nie ma sensu!
Fish - 15 Lipiec 2005

Yakubu napisał/a:
Proponuję naginata kontra tanto :P
jesli tanto jest dobrze wywazone to nim rzucasz w ryjek przeciwnika i liczysz na celne trafienie inaczej przegrywasz:P :mrgreen:
romanz2 - 15 Lipiec 2005

Musashi nie walczyłby kataną. Wystrugałby sobie bokken, spóźnił się na pojedynek i załatwił sprawę jednym ciosem :d

Noi należy pamiętać o kilku takcih faktach jak:

-Szlachcic Polski (bo onim raczej mówicie w kontekście szabli) był małorozgarnięty, rozpity... walka to dla nich rozrywka, ale można ją porównać do podwórkowych meczy w piłkę. Wszystko dla przyjemności, większość nie miała zbyt dużych zdolności bojowych. Dlatego bywało, że rpzegrywaliśmy bitwy zanim się rozpoczeły.

takezo - 15 Lipiec 2005

Moim zdaniem temat jest troche bezsensowny , ale jak już rozważamy to trzeba pamiętac że Mushashi Miyamoto był twówcą nito ryu i pewnie technik tego stylu by użył więc użył by katany/tachi i wakizashi.
Yoshindo - 15 Lipiec 2005

romanz2 napisał/a:
Szlachcic Polski (bo onim raczej mówicie w kontekście szabli) był małorozgarnięty, rozpity... walka to dla nich rozrywka, ale można ją porównać do podwórkowych meczy w piłkę. Wszystko dla przyjemności, większość nie miała zbyt dużych zdolności bojowych. Dlatego bywało, że rpzegrywaliśmy bitwy zanim się rozpoczeły.


Wielu samurajów w stosunkowo spokojnej epoce edo również nie mogła się poszczycić specjalnymi umiejętnościami szermierczymi. Mieli ciepłe posadki, przyzwoite dochody i nieśpieszno im było do wielogodzinnych treningów. Elitę stanowili roninowie i wędrowni miszczowie dla których sztuka miecza była sensem życia.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group